Lęk

·moje przemyślenia ·

Jezus mówi: «Nie lękajcie się!». W tym Bożym przykazaniu implicite zawiera się prawda o tym, że jeśli jesteś człowiekiem, to są rzeczy, których się boisz. Lęk jednak nie jest naszym wrogiem, ale informacją. Boimy się konsekwencji, które mogą być dla nas w jakiś sposób krzywdzące.

Masz w sobie lęk  np.gdy zaczynasz uczyć się jazdy samochodem. Przyczyną tego lęku jest to, że możesz zginąć na drodze. To, że ludzie giną na drogach jest faktem. To lęk przed tym, co może się stać. Ale ten lęk jest informacją – przestrogą. Branie za cokolwiek odpowiedzialności zawsze wiąże się z ryzykiem niechcianych konsekwencji. Ale skoro jesteś świadomy konsekwencji, a przy tym wierzysz, że jakieś działanie jest dobre i słuszne, to nie powinien cię on przed tym działaniem powstrzymywać.

Często konsekwencją słusznego działania jest śmierć. Śmierć tego, kim się do tej pory było – w bardzo szerokim rozumieniu. Jeśli żyjesz tylko dla siebie, nie masz powodu by na taką śmierć się godzić. Nie masz powodu do takiej odwagi. Taką odwagę może dać tylko wiara w coś, co ma wartość większą od twojego obecnego życia – wiara w to, że istnieje Życie, które ciebie samego i twoje obecne życie przekracza. Wiara w życie, które jest zmartwychwstaniem.

«Powiedział do niej Jezus: Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we Mnie wierzy, to choćby umarł, żyć będzie. Każdy, kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki. Wierzysz w to?» (J11,25nn)

(opublikowano:17 czerwca 2018 r.)