Brian: o ubiorze i pokorze

·ekscerpcje z innych źródeł ·

Bóg nie dba zbytnio o to, jak wyglądamy. Nie ocenia książki po okładce. Nie robi na nim wrażenia, gdy staramy się wyglądać mądrze czy wyszukanie. Bóg nie jest na tyle banalny, by wymagał określonego stroju do przyjęcia naszych modlitw. Bóg nie potrzebuje niczego od nas w tej materii. Nie czcimy Boga dlatego, że on tego potrzebuje. Czcimy go dlatego, że my tego potrzebujemy.

Jeśli więc istnieje jakaś zasługa w ubraniu się w określony sposób, to służy ona nam, a nie jemu. Istnieje powód dla którego ubieramy się w określony sposób na rozmowę o pracę, na ślub, pogrzeb czy jakąkolwiek specjalną okazję. Rodzaj ubioru wywołuje w nas i tych, z którymi wchodzimy w interakcję, określone nastawienie.

Np. jeśli na rozmowę o pracę przyjdziesz w brudnym dresie, to zakomunikuje osobom z którymi wchodzisz w interakcję postawę obojętności i lenistwa. Pomyśl też o tym, jak mógłbyś ubrać się na pogrzeb. To, jak się ubierzesz, powinno podkreślić wyjątkowość tego co robisz i dlaczego to robisz. Nie każdego dnia mamy do czynienia ze śmiercią bliskiej osoby i daje nam to szansę, by podjąć refleksję i przyjąć żałobę odróżniającą ten czas od biegu codzienności.

Sposób ubierania się na takie okazje buduje atmosferę i nastawienia, które odzwierciedlają naturę tego, czym one są i co robimy. To wizualne uzewnętrznienie naszych wspólnych uczuć, solidarności z innymi i wzajemnego wsparcia w konkretnych zdarzeniach i okazjach.

To, jak się ubieramy, wpływa na naszą psychikę, emocje, interakcje społeczne i dyspozycję duchową. Ubiór może wpływać na nastawienie i uczucia związane z pokorą i dumą, przyjemnością i pracą, świętowaniem i żałobą. Jeśli to przyznamy, to musimy także przyznać, że to jak ubieramy się do kościoła, wpływa na nas i ludzi wokół nas, w czasie przeznaczonym na modlitwę. Jeśli to przyznamy, to musimy zadać sobie pytanie – jak powinniśmy się ubierać do kościoła?

Aby sensownie odpowiedzieć na to pytanie, musimy sobie przypomnieć po co się tam zbieramy jako wspólnota wiernych. Nie będzie to kompletna lista, ale myślę, że zbieramy się po to, by pokutować, wielbić Boga, otrzymać jego błogosławieństwo i łaskę, aby dzielić się nią i wzrastać w naszym apostolstwie…

Co zatem najlepiej odzwierciedla te czynności i dyspozycję? Odpowiedź jest trochę podchwytliwa. Nie możemy podać jednego rodzaju kościelnego uniformu dla wszystkich i wszędzie. To, co jest odpowiednie dla ludzi w zimnej Kanadzie, gdzie żyję, nie zadziała dla ludzi w Meksyku. Co działa dla ludzi w północnej Afryce, nie zadziała dla ludzi w Szkocji. Zamiast opisywać kościelny uniform, wolę podać kilka zasad, które powinny wpływać na naszą decyzję w tej sprawie.

Po pierwsze musimy pamiętać, że to co robimy w niedzielę, różni się od tego, co robimy w pozostałe dni. To dzień, który został specjalnie oddzielony od innych, dla konkretnego celu. Trzecie przykazanie mówi, że mamy traktować ten dzień jako święty, a „święty” oznacza dosłownie „oddzielony”. A zatem nasze zachowanie powinno wyrażać wyjątkowość tego dnia. To znaczy, że nasz ubiór powinien także się wyróżniać od tego, co nosimy od poniedziałku do soboty. To pozwoli nam docenić unikalność tego dnia.

Drugą zasadą jest skromność. To nie bankiet ani gala z czerwonym dywanem. Przed Bogiem jesteśmy żebrakami, a nie pawiami. Nie jesteśmy tam, by imponować jemu czy innym ludziom, więc czym mniej uwagi na siebie będziemy zwracać tym lepiej. To nie znaczy, że mamy ubierać się jak na co dzień. To by wyrażało postawę obojętności i lenistwa, którym daleko do pokory i skromności. Jeśli zakładasz podkoszulkę, gdy inni ubrani są w stroje formalne, to tym samym ściągasz na siebie uwagę, co nie jest skromnością, ale jej przeciwieństwem.

Jest jeszcze jedna ważna rzecz, o której chciałbym powiedzieć. Jeśli nawet zgadzasz się z zasadami jakie podałem, nie powinieneś używać ich po to, by gnębić innych z powodu tego, jak się ubierają do kościoła. Jeśli chcesz ich zachęcić i sprawić, by zrozumieli jaka idea za tym stoi, stań się przykładem dla innych, zamiast ich potępiać. Nikt nie zmieni przekonań w tej sprawie przez złośliwe uwagi na temat jego ubioru. Bóg prowadzi nas do zrozumienia tych spraw i wzrastania w pokorze.

– Brian Holdsworth, „How to Dress for Church”, tłum. AMB

(opublikowano:28 września 2020 r.)