Naszą własną wolę (pragnienia serca) przezwyciężyć może tylko wiara. Często znajdujemy się w sytuacji, w której uświadamiamy sobie jakąś złą skłonność, u podstaw której leży pragnienie czegoś, co rozum osądza jako zło. Sam rozum nie ma jednak mocy nad naszą wolą, tzn. możemy wiedzieć, że coś jest złe, a nadal to robić, bo targają nami różne władze, które czegoś od nas żądają (żądze) i których autorytetowi się poddajemy.
Poddanie jest zasadniczo utratą wiary w zwycięstwo nad nimi. Wiara jest tym, co nie pozwala nam się poddać – wiara w wyższą Władzę, która przekracza wszystkie władze przekraczające nas i biorące nas w niewolę. Wiara we Władzę, która ma moc nie tylko ustawodawczą – pouczając nas o tym, co jest prawdą a co fałszem; nie tylko sądowniczą – oceniając czy nasze czyny są zgodne z prawdą, czyli czy są dobrymi czy złe; ale także wykonawczą – mającą moc odrodzić nasze ciało do nowego życia, czyli logikę jego działania oprzeć na zupełnie nowym fundamencie. Władzę, która umożliwia nam życie w prawdzie z wolnego wyboru.
(opublikowano:22 października 2018 r.)