3.1 Pochodzenie władzy męża w rodzinie – Chrystocentryczny sens wzajemnego poddania małżonków

·

washingfeets

Św. Tomasz z Akwinu w dziele O władzy1 dostrzega, że o ile zwierzęta rozpoznają, co przynosi im szkodę, a co pożytek, za pomocą wrodzonego instynktu, tak człowiek posiada tylko ogólną tego znajomość. Do tego, co jest mu szczegółowo potrzebne do życia, dochodzi dopiero rozumem na podstawie zasad świata naturalnego. Jako, że jeden człowiek nie jest w stanie ogarnąć wszystkiego swoim rozumem, żyje we wspólnocie, gdzie jedni wspierają drugich. W ten sposób ktoś zajmuje się wypiekiem chleba, ktoś inny leczeniem, itd. Jest to możliwe dzięki językowi, który umożliwia przekazywanie doświadczeń i wiedzy nie tylko pomiędzy poszczególnymi osobami, ale także pomiędzy całymi pokoleniami.

Życie we wspólnocie wymaga jakiegoś kierownictwa, gdyż każdy człowiek «zabiega o to, co jemu odpowiada» i «całość rozproszyłaby się […] na cząstki, gdyby zabrakło tego, do kogo należy troska o dobro całości»2. Św. Tomasz charakteryzuje sprawiedliwe rządy jako takie, które kierują ludźmi ku wspólnemu dobru, zaś niesprawiedliwe i przewrotne jako kierujące ku prywatnemu dobru rządzącego. Sprawiedliwe rządy jednej osoby Doktor Anielski nazywa monarchią, zaś niesprawiedliwe – tyranią. Sprawiedliwe rządy nielicznych cnotliwych to w jego klasyfikacji arystokracja, zaś niesprawiedliwe – oligarchia. Sprawiedliwe rządy całej społeczności określa mianem republiki, zaś niesprawiedliwe nazywa demokracją – gdy «lud plebejuszy dzięki potędze tłumu uciska bogatych, cały lud jest jakby jednym tyranem»3.

O konieczności istnienia władzy wypowiedział się także Leon XIII w encyklice Diuturnum illud napominając, że choć człowiek «nieraz kusił się o zrzucenie więzów wszelkiej władzy, nigdy jednak nie zdołał stać się niezależnym od nikogo»4. Uważa on, że konieczne jest, aby «ktoś stał na czele każdego zrzeszenia i współżycia ludzi ze sobą», gdyż w przeciwnym wypadku «społeczność, pozbawiona głowy, która nią kieruje, rozpadłaby się i nie osiągnęłaby celu, dla którego powstała i ukonstytuowała się»5.

Władza jako taka nie pochodzi od człowieka, tzn. nie on sam jest jej źródłem6. Jej jedynym źródłem jest Bóg, który dzieli się nią z człowiekiem, o czym poucza nas Księga Rodzaju7. Władza jest nadawana z góry, gdyż ten, kto ją posiada, przekazuje ją temu, kto uprzednio jej nie posiadał8. Chodzi tutaj jednak o istotę władzy, a nie o to, że każdy konkretny sposób jej realizacji jest przez Boga akceptowany. Nie można bowiem twierdzić, że rządzący, który zaprowadza tyranię i dopuszcza się licznych grzechów, wypełnia wolę Bożą. Jeśli wola rządzącego «jest w sprzeczności z wolą i prawami Boga» to przekracza on granice swojej władzy i władza ta traci swoją podstawę, gdyż «gdzie nie ma sprawiedliwości, nie może być władzy»9. Jednak podobnie jak z faktu istnienia np. złych lekarzy nie wynika, że medycyna jest ze swej istoty czymś złym, tak też z faktu istnienia złych rządzących nie wynika, że władza ze swej istoty jest czymś złym. Autorytet samej władzy nie zależy od poszczególnych władców, podobnie jak autorytet medycyny nie zależy od poszczególnych lekarzy, choć źli lekarze mogą go w oczach ludzi zniszczyć. O ile źródłem władzy jest Bóg, tak przyczyną jej nadużycia jest grzech.

Bóg chce, aby istnieli ludzie posiadający władzę nad innymi10. Co więcej, rządzący «powinni móc wymagać od obywateli posłuszeństwa w ten sposób, aby nieposłuszeństwo było dla tych ostatnich grzechem»11. Takiej władzy «krępowania sumienia»12 nie posiada nikt sam z siebie, a zatem ci «którzy ją wykonują, muszą ją mieć udzieloną sobie przez Boga i w Jego imieniu ją sprawować»13.Odnosi się to do wszystkich rodzajów władzy, która jest «emanacją władzy boskiej»14 i przez to «dostępuje ona godności więcej niż ludzkiej»15. Poddanie takiej władzy nie powinno wynikać ze strachu przed karą, czy pragnienia nagrody, ale z szacunku do majestatu władzy i nakazu sumienia, gdyż «odmawiać szacunku panującemu, jest to odmawiać go Bogu»16.

O potrzebie poddania ludzkiej władzy mówi w swoim liście także św. Piotr: «Bądźcie poddani każdej ludzkiej zwierzchności ze względu na Pana»17. Wymienia tutaj kolejno najwyższą władzę państwową (króla), namiestników posłanych m. in. do karania złoczyńców (czyli różnego rodzaju służby porządkowe), właścicieli niewolników18, a na końcu mężów. Poddanie władzy ludzkiej stanowi dla Piotra jeden ze sposobów głoszenia Ewangelii, dlatego mówi o poddaniu «ze względu na Pana». Ma to zastosowanie także do relacji małżeńskich: «Tak samo żony niech będą poddane swoim mężom, aby nawet wtedy, gdy niektórzy z nich nie słuchają nauki, przez samo postępowanie żon zostali [dla wiary] pozyskani bez nauki»19.

Małżeństwo jest także w pewnym wymiarze instytucją publiczną20, gdyż służy celom społecznym21. Jak każda instytucja posiada funkcjonalną hierarchię władzy, która nie przeciwstawia się równej godności osób i zasadniczo zawiera się je publicznie, choć istnieją od tego pewne wyjątki. Mąż jest głową żony z uwagi na to, że mężczyzna powstał z prochu ziemi22, zaś kobieta została wzięta z niego23. Głowa nie jest właścicielem ciała, zaś ciało nie jest jej niewolnikiem, ale częścią. Funkcja głowy polega na chronieniu ciała i zachowaniu jego sprawności. Podobnie należy rozumieć zadania męża w małżeństwie.

W kontekście powyższych rozważań trzeba zatem uznać, że także mąż sprawuje w małżeństwie władzę z nadania Bożego i w Jego imieniu. Jego rządy są sprawiedliwe, jeśli są ukierunkowane na dobro wspólne, zaś niesprawiedliwe i przewrotne jeśli kierują się ku jego prywatnym interesom czy zachciankom. W świetle encykliki Leona XIII, jego władza – jak każda inna – traci swą podstawę, gdy jest nadużywana. Wtedy staje się tyranią, zaś podległość przeradza się w niewolnictwo24. W takiej sytuacji usprawiedliwione jest nieposłuszeństwo – szczególnie gdy posłuszeństwo miałoby jawnie przeciwstawiać się Bogu i jego nakazom. Natomiast w przypadku gdy mąż sprawuje swoją władzę sprawiedliwie, nie domagając się niczego, co sprzeciwiałoby się woli Bożej i mając na uwadze dobro wspólne – w świetle słów Leona XIII – nieposłuszeństwo może być nawet grzechem.

*

W przeciwieństwie do zwierząt, które instynktownie rozpoznają co im służy, a co nie, człowiek posiada tylko ogólną tego znajomość i musi dochodzić do wszystkiego rozumem. Z uwagi na ograniczenia swojego rozumu, łączy się we wspólnoty. Dzięki językowi może przekazywać swoje doświadczenia i wiedzę innym – także międzypokoleniowo.

Skoro każdy człowiek zabiega o własne interesy, potrzebne jest kierownictwo kogoś, kto będzie wszystkich prowadził ku wspólnemu dobru. Rządy sprawiedliwe to takie, które realizują ten cel, zaś niesprawiedliwe to takie, które kierują się ku prywatnemu interesowi i zachciankom rządzącego.

Źródłem władzy jest sam Bóg, który chce aby istnieli ludzie posiadający władzę nad innymi. Z tego powodu posłuszeństwo władzy powinno wynikać nie ze strachu przed karą czy obietnicą nagrody, ale z szacunku do władzy i nakazu sumienia. Nieposłuszeństwo władzy jest grzechem. Podstawą autorytetu władzy jest bowiem posłuszeństwo woli Bożej i działanie w imieniu Stwórcy. Tym samym, działania przeciwstawiające się Bogu pozbawiają władzę jej podstawy i autorytetu, zdejmując z człowieka obowiązek posłuszeństwa wobec niej, gdyż niesprawiedliwa władza stanowi zaprzeczenie samej istoty władzy.

Św. Piotr wzywa do posłuszeństwa władzy «ze względu na Pana», gdyż jest to droga pozyskania dla wiary tych, którzy ją sprawują. Pośród różnych rodzajów władzy wymienia także władzę męża. Małżeństwo jest bowiem instytucją, gdyż służy celom społecznym, i posiada naturalną hierarchię, która nie przeciwstawia się godności małżonków i poza pewnymi wyjątkami jest zawierane publicznie.

Mąż jest głową żony, gdyż mężczyzna powstał z prochu ziemi, zaś kobieta została wzięta z niego. Także on sprawuje władzę z nadania Bożego i w imię Boże. Jest zobowiązany do troski o dobro wspólne, a nie swoje prywatne interesy. Przez nadużywanie swojej władzy pozbawia się jej autorytetu, a jego panowanie staje się tyranią. Natomiast gdy sprawuje swoją władzę sprawiedliwie, jest ona – jak każda władza sprawowana zgodnie z wolą Bożą – emanacją władzy boskiej.



1 Por. Tomasz z Akwinu, O władzy, https://www.it.dominikanie.pl/tomasz-z-akwinu/czytelnia-teksty-tomasza/o-wladzy/ [dostęp 26.07.2022]

2 Tamże, I/1.

3 Tamże.

4 DI 4.

5 Tamże.

6 Por. DI 8.

7 Por. Rdz 1, 26; J 19, 11.

8 Por. J 19, 11.

9 DI 15.

10 Por. DI 11.

11 Tamże.

12 Tamże.

13 Tamże.

14 DI 13.

15 Tamże.

16 Tamże.

17 1 P 2, 1.

18 Nie jest to pochwałą niewolnictwa, jak niektórzy mogliby sądzić. Chrześcijanie problemu niewolnictwa nie rozwiązywali przez antagonizowanie niewolników z ich właścicielami. Robili zbiórki na ich wykup a także przekonywali właścicieli, by traktowali ich jak swoich braci o równej im godności (Flm 1, 16). Nie byłoby to możliwe, gdyby uprzednio nawróceni niewolnicy nie zmieniali nastawienia względem swych panów, służąc im już nie jak niewolnicy z obawy przed karą czy pragnieniem nagrody, ale jak bracia – ze szczerej miłości.

19 1 P 3, 1.

20 «Małżeństwo zawsze miało podwójny aspekt, który intryguje badaczy małżeństwa. Małżeństwo jest związkiem pomiędzy dwojgiem ludzi, lecz to jest coś więcej niż związek w parze – to jest instytucja, gdyż jest to w dużej mierze sprawa prywatna ale również publiczna.», A. Kotlarska-Michalska, Małżeństwo jako związek, wspólnota, instytucja, podsystem i rodzaj stosunku społecznego, w: „Roczniki Socjologii Rodziny”, tom X (1998), s. 53.

21 «Błędnym jest samo założenie, że małżeństwo jest przede wszystkim dla celów indywidualnych, ono jest bowiem przede wszystkim dla celów społecznych.», U podstaw kultury katolickiej, s. 74.

22 Por. Rdz 2, 7.

23 Por. Rdz 2, 22.

24 Por. Mt 20, 25; Mk 10, 42.